Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 320
Źródło: Biblioteczka własna
Jakiś czas temu miałam przyjemność
czytać książkę „Szósty” Agnieszki Lingas – Łoniewskiej.
To było moje pierwsze spotkanie z jej twórczością, i jak widać
nie ostatnie. Nie minął nawet miesiąc, a ja sięgnęłam po
kolejną jej książkę, nie mogłam się powstrzymać, zauroczona
poprzednimi wydarzeniami, postanowiłam poznać wcześniejsze losy
Marcina i jego brata Michała.
Michał nie miał łatwego życia, do
tego kiedy ojciec zabił matkę, przypadła mu rola opiekuna
młodszego brata. Jednak dla Michała to nie przykry obowiązek,
bowiem kocha on brata ponad życie, tylko niestety nie do końca
potrafi mu się poświęcić w stu procentach, a młody Langer robi
wszystko by zwrócić na siebie uwagę brata.
Taką właśnie sytuację zastaje
Magda, która po latach wraca do rodzinnego Wałbrzycha. Wszyscy jej
się dziwią, bo tu nikt nie wraca z tych, którym udało się wyrwać
z tego miasta, miasta pełnego biedy, bezrobocia, alkoholu i
przemocy. Jednak Magda kocha to miasto, no i po skończeniu studiów,
zaczyna pracę w szkole jako pedagog. Na dzień dobry trafia jej się
pierwszy niesforny uczeń – Marcin Langer. Chłopak przyznaje się,
że robi wszystko by zwrócić na siebie uwagę.
Michał po wezwaniu do szkoły, sądzi,
że jak zwykle skończy się na pouczeniach, dlatego bardzo się
dziwi, że zamiast starego pedagoga jest Magda, a zamiast pouczeń,
groźba wezwania kuratora. Od tej pory wiele zmieni się w jego
życiu, jak i życiu Marcina. Magda zrobi wszystko by nawrócić
Michała na dobrą drogę, choć wiele przyjdzie jej przeżyć.
Jednak warto wierzyć, że człowiek może się zmienić, nawet ten,
który całe życie oszukiwał, którego życie nauczyło by brać i
nie odwracać się za siebie.
Po raz drugi jestem zachwycona
twórczością pani Agnieszki, po raz drugi się nie zawiodłam i
otrzymałam naprawdę świetną historię. Jednak tym razem, nie ma
śledztwa, czy wyścigu z czasem, za to są emocje. Jest miłość,
nienawiść, gniew i ból, aż w końcu jest nadzieja na lepsze
jutro. W końcu warto wierzyć, że wszystko będzie dobrze, warto
dawać innym drugą szansę.
„W zapomnieniu” to historia
miłości, wielkiej i niezwykłej, gotowej przetrwać największe
rozczarowania, czy kłamstwa. To powieść o tym, że warto wierzyć
i nigdy się nie poddawać chociaż los od małego nas nie
rozpieszcza. Książka napisana lekkim językiem, wciąga już od
pierwszych stron. Polecam przede wszystkim tym, którzy nie mieli
jeszcze okazji poznać twórczości pani Agnieszki – naprawdę
warto ;)